IV bieg Morsa, Dobre Miasto - Swobodno 22.10.2017r.  Bieg trudny, bardziej taki cross. Mimo tego reprezentantka naszej drużyny Ela Ciećko wykręciła na dystansie 10km życiówkę, super wynik zważywszy, że przed biegiem zastanawiała się czy w ogóle pobiec ze względu na kłopoty żołądkowe. Widać, że zmiana bodźców treningowych z klepania km na treningi siły biegowej zaczyna przynosić wymierne efekty.

Bardzo ładnie pobiegł Rafał Nojman, mój czas średni, czuję jeszcze te starty maratońskie w nogach.

Ogólnie fajna impreza, mimo drobnej wpadki odnośnie klasyfikacji, super organizacja. Degustacja ciast i innych wyrobów, typu chleb, sałatki i nalewki dostarczanych przez organizatorów i wolontariuszy godna pochwały, zresztą to swoisty urok takich kameralnych biegów, gdzie króluje serdeczność i rodzinna atmosfera.

Jeśli w następnym roku organizator doda klasyfikację drużynową - na bank pudło! ;)